|   | 

„Strach przed lataniem i głód doświadczeń”

Zapewne już co poniektórzy zorientowali się, że tym razem chodzi o Myslovitz, czyli o nasz polski zespół rockowy, który założono w 1992 roku przez Artura Rojka (obecnie koncertującego solowo), a także Wojciecha Powagę, a także Jacka i Wojciecha Kuderskich. I chociaż początkowo działał pod nazwą „The Freshman”, ale szybko ich nazwa się zmieniła. Wszystko za sprawą miejscowości, z której pochodzili – Mysłowic. Jeden z dziennikarzy muzycznych – Leszek Gnoiński – powiedział, że kiedyś Mysłowice znano tylko z kopalń, „dopóki tych pięciu gości z gitarami nie zamieniło miasto górnicze w miejsce, które każdy potrafi znaleźć na mapie”.

Kariera zespołu

W 1995 roku wydali swoją pierwszą płytę - „Myslovitz”. A później już poszło. Co kolejna płyta to większe hity. Na drugim krążku znalazły się m.in. „Z twarzą Marilyn Monroe”, a także „Peggy Brown”. W „Miłość w czasach popkultury” znalazły się takie hity jak „Długość dźwięku samotności” czy „Dla ciebie” albo „Chłopcy”. A w innych albumach można było usłyszeć kolejne największe hity zespołu czyli „Scenariusz dla moich sąsiadów”, a także „Sprzedawcy marzeń”. Nie można jednak zapomnieć o piosence, która znalazła się na płycie „Korova Milky Bar” - „Chciałbym umrzeć z miłości”, który przyniósł Myslovitz chyba największą popularność. Nie można także zapomnieć o „Happiness is easy” i piosence „Mieć czy być”, którą pokochały rozgłośnie radiowe, a która pojawia się tam do dzisiaj.

W 2012 roku została zakończona współpraca w dotychczasowym składzie. Powaga, Kuderscy i Myszor zdecydowali się występować dalej z nowym wokalistą – Michałem Kowalonkiem. Rojek zapowiedział z kolei solową działalność artystyczną (wydał swój pierwszy solowy album „Składam się z ciągłych powtórzeń). Później zmieniali się wokaliści w Myslovitz, aż znaleziono tego, który być może pogra z nimi dłużej – Mateusz Przymięso.

Jeżeli chcecie lepiej zapoznać się z piosenkami zespołu Myslovitz – zawsze możecie poczytać teksty piosenek na https://teksty.pinbook.pl/myslovitz. To najprawdziwsze małe dzieła sztuki. Zespół ten, podobnie jak Maanam czy Budka Suflera, zapisał się na kartach polskiej muzyki rockowej.

E-nacja.pl

Zobacz również